Okręgowa śledziona, wspomnienia

Nauczyłem się ładować naboje przed przeczytaniem i pisaniem.
Bez mrugania obserwował każdy ruch pancernika, kiedy przygotowywał się do polowania i rozkładając wszystkie swoje akcesoria, starannie naładowane mosiądz, genialne kasety z 16 kalibru.

Okręgowa śledziona, wspomnienia

Nawet wtedy wiedziałem, co Barclay, Capsu, Wad.
Ojciec Ojca był starym, z rozdętym prawym prawym bagażnikiem, a po polowaniu na pewne wkłady musiały zostać przewiezione przez pierścień kalibracyjny, aby łatwo dostać się do komnaty, i wskazane jest, aby zrobić to jednym ciosem młota aby nie było „harmonijki”.Strzelca opalał bardzo ostrożnie i ostrożnie.

W tym czasie nie było tak łatwo zdobyć bezdymne proch.

Czasami pomagał ojcu, miażdżąc i skręcając półtora arkusza magazynu „Komunistę sił zbrojnych”, który pojawił się znikąd w naszym domu, a jego ojciec włożył tę piłkę do kasety, między prochem a ułamkiem ułamka.

Zapach rękawa strzału był najbardziej mile widziany na świecie, zachwycił mnie, wpływając na niektóre niewidzialne struny.

Polowanie karmione wieloma rodzinami, nie było tak łatwo przetrwać na pensjach tamtych czasów. Ojciec pracował przez tydzień, po tygodniu odpoczynku i polowaniu.

W udane dni polowań gra wyczyściła wszystko, siedząc razem w dużym trymie korytarza, więc wiedziałem, że kaczki i gęsi również wiedziały, że jeszcze przed szkołą.

Rozerwanie piór ze skórą nie było zwyczajowe. Po przetworzeniu gra została roztrzaskana na kuchence gazowej, wywołując zapach w całym domu. Ten zapach na zawsze pozostał zapachem mojego dzieciństwa.

Z wyjątkiem tradycyjnych gatunków rzadko, ale były czapki, bochenek.
Spójrz na brązowe głowy Drakesa, skomplikowane upierzenia Awlly - była moją ulubioną rozrywką.

Czas minął, dorastałem, ale tata nadal nie pozwolił mi wziąć własnego, chociaż z powodzeniem przewyższyłbym się.

Jeden z zimowych wieczorów przekonałem moją matkę, aby pozwoliła mi iść na wieczór.

"... Czym jesteś! Ojciec zapyta nas oboje!„- MATORTED MOM.

„... cóż, wezmę tylko dwa wkłady, strzelę szybko i wrócę” - nie wypuściłem tego.

I wygrał, pod warunkiem.

Było 10 minut chodzenia do morza, a ja skierowałem się po strumień, który, głębokość kolana kaczki, rozlane dziesiątki metrów, wpadające do morza - idealne miejsce do przybycia z pęknięciem do karmienia.

W ogóle nie było wiatru, ołowiowe ciemne chmury, złowieszczo wisiały na jego głowę.
W temperaturze nieco więcej niż zero śnieg z warstwą nie więcej niż trzech centymetrów, demonstrację mnie, zamieniając mnie w brudny ciemny punkt na moim utworze.

Ale to mi nie przeszkadzało, znałem nawyki kaczek, w Twilchoni bardzo nieostrożnie. Moja uwaga przyciągnęła drzewo, kucając się do krawędzi wody w pobliżu mnie.
Och, jak chciałem go trzymać w jego rękach! Tata nie zatwierdził wydatków na wkłady na małe rzeczy. Ale nie mogłem się oprzeć, strzał . Woodcock drżał, a teraz ostrożnie wygładzam jego farek, po raz kolejny Mley z koloru.

Kurtka matki (jak nazywaliśmy Kryakash) sprawiła, że ​​zaczynałem.
Z boku morza śledziona zbliżała się podczas lotu golenia. Przykucnąłem i przestałem oddychać.
Kryakash ostrożnie zaczął latać, jakby specjalnie zastępuje swoją stronę.Jak nauczył mnie mój ojciec - jeśli jest blisko, celując w dziób, nie przegapisz. Prowadząc muchę na poziomie końcówki dzioba, nacisnąłem spust.

Tek! Treasher!
Jak tak, Vedya już wyobrażała sobie, jak to dostać z torby z jadą i pokazać mojej matce, który był zielony, przystojny mężczyzna.

Drenaż daje mi kolejną szansę i ponownie płynnie sprawia, że ​​jest na mnie ciekawość, nawet loki nad ogonem, widoczne są pomarańczowe łapy ..

Okręgowa śledziona, wspomnienia

Tek! Taka irytacja, uraza, gniew - wszystko się we mnie zmieszało!
„Mój” Kryakash, który zrobił kolejny koło, przeszedł na emeryturę w ciemnej stronie morza.

I nagle z boku molo łodzi pojawił się myśliwy, którego się dowiedziałem, to był ojciec mojego kolegi z klasy i przyjaciela - wujka Andrey.

Poszedłem się z nim spotkać i szybko wyjaśniłem sytuację, prosząc o jeden kaset z długiem. Niestety, rozłożył ręce, mówią, że zastrzelił wszystkie wkłady i prostuje swoją grę wypełnioną grą, przesuwając bok domu.

Z przyjaznym poparzeniem..Mój oddział wrócił i znów robił wokół mnie krąg honoru, pozwolił przykleić uszkodzoną kasetę.
Ale potem rozległa się strzał, a śledziona z szmatką spadła w pobliżu D. Andrey.

Wychował Kryakash, powoli położył go w torbie w dufelie i spokojnie kontynuował swoją podróż, nawet nie patrząc w mój kierunek.

Jak go nienawidziłem! Jak wredne! Łzy udusiły młodego łowcy ... to jest mój Kryakash!

Wiele lat później.
Już mam moich synów i chwalebnego Benelli Rafaello, znów byłem w moich rodzinnych miejscach.
Polowanie było w pełnym rozkwicie.
Dobrze zmielone miejsce, pluszowe zwierzęta, piękne kaczki do tkago -wszystko to dało przyjemność. Kaczki latały w stadach i samotnikach -grzebienia (czerwone nurkowanie), czerwono -bachy (koleś na czerwono), szydło, chirks, Crester Black, Anguta (Ogary), Harhuli (Peganowie).

Uwaga przyciągnęła samotną latającą gęś bliżej trzciny, coraz bardziej przycisnął go wiatr do wody, ale teraz pękł, a z rolką upadł więcej niż umył się na wodzie. Dźwięki strzałów spóźniły się. Zawsze byłem zaskoczony tym zjawiskiem, w którym możesz zobaczyć własne oczy do prędkości dźwięku.

Postać oddzielona od trzciny tej godziny i skierowała się po trofeum, ale gęś nie zamierzał się poddać, a jego skrzydła poruszało się w moim kierunku. Kilka pośpiesznych zagłężeń próbowało go zatrzymać, ale wszystko było na próżno.

Oczywiście głębokość myśliwego pozwoliła Łowcy na kontynuowanie prześladowań, chociaż był w wysokim kombinezonie i odwrócił się w kierunku zapory, więc był sąsiednim wybrzeżem i wkrótce zniknął z pola widzenia.

Goose został zmuszony do pływania w moim kierunku, ponieważ strzały zostały usłyszane po drugiej stronie, a po kilkunastu minutach, gdy próbował się wystartować, został uderzony przez zero.

A przez pół godziny łódź trwała pół godziny i ruszyliśmy w kierunku zapory, na parking samochodów.
Ogień spłonął w pobliżu parkingu, a ktoś rozebrał się do bardzo spiczasty. Jadąc po chwili, spotkałem niefortunnego, mokrego łowcy i natychmiast się zatrzymałem.

Tak, to był on - wujek Andrey.

Zmarszczony, wodnistymi oczami, głęboko wciągnął mocnego papierosa i niesamowicie powiedział, jak wciągnął zimną wodę do kombinezonu w pogoni za ogromnym, pożądanym Gussy.

Po cichu wziąłem szarą gęś do bagażnika i podałem mu ją, dodając ciepłą kurtkę ciepłych skarpet i natychmiast wyszedłem. Nie miał nawet czasu, aby mi podziękować, a może po prostu nie mógł, po prostu wstał i spojrzał na mnie po śladu ..

W.Khnykin
Strona osobista Hawkv.ru

Artykuły na ten temat
LiveInternet