Na progu pierwszej imprezy

Jechaliśmy, z trudem przezwyciężania brudu na drodze zamazanych w poprzednich dniach przez deszcze, kiedy temperatura wynosiła +13 stopni w przeddzień.

Na progu pierwszej imprezy

Ku wielkiemu irytacji, od bardzo wczesnego rana, nieprzyjemny i bardzo nowicjuszowy południowo-wschodni wiatr nie przewidział dobrego ugryzienia, ale byliśmy dobrze izolowani przestronnymi płaszczami, noszeni na obszycie i czuliśmy się całkiem wygodnie. Tak aby łodzie nie były przenoszone wraz z przepływem i nie zostały zdmuchnięte przez wiatr, zostały zatrzymane na rzece ciągniętej przez rzekę, przywiązane do łodyg trzcinowych.

Szerokość hopry w kanałach była bardzo mała, a z boku wydawało się, że długość ciasnej łodzi całkowicie zablokuje koryta rzekła. Ale, według naszej radości, wąskie kanały naprzemiennie z bielizną o głębokości około trzech metrów, z którymi przechwytywanie drapieżnika na spinu było całkiem prawdziwe.

Od początku połowów zaobserwowano całkiem sporo pukania okonia, zgadnięte przez drżące skinienie (których obecność na bocznych wędkach uważam za całkowicie obowiązkowe), ale nie było przyczepności. Podobne zjawisko należy uznać za oznakę początku lub zakończenie ugryzienia. Najwyraźniej w walce z błotem drogowym straciliśmy dużo czasu i zaczęliśmy łapać zbyt późno - około 9 godzin. Mimo to usiadłem na spinnerze i bardzo dobrze zszedłem z boku (zgodnie z naszymi skromnymi koncepcjami - poniżej pół kilograma) i wkrótce, ku wielkiej irytacji i po upartej walce - szczupaku więcej niż szczupaku więcej niż szczupak kilogram. Moi towarzysze doszli do rzeczy zauważalnie lepiej, zwłaszcza naszego trzeciego towarzysza - Nikolai Ageev. Słynął z faktu, że w swoim warsztatach w wolnym czasie poprowadził „seryjną produkcję” spinnerów własnego oryginalnego projektu, stempląc je z płyt z srebrnych pięćdziesięciu dolarów wdrożonych na rolkach, dostarczając tych spinnerów Cała braterstwo rybackie Penza. Spinnerów „Ageev” słynęły z tego, że uważano za chwytliwy.

Więc pompowaliśmy Hopra do południa, kiedy wiatr nagle zmienił się na zatrucie na północny wschód, czasami towarzyszy kłującym śniegu, latając równolegle do ziemi i odczuwane pomimo gęstej ubrania, które zakrywają śnieg i ona i boki łodzie. Siedzenie w takim stanie było niewygodne, a tylko jedno podniecenie rybackie pomogło się, choć zbiliśmy się z zimna.

Po obiedzie nie mogli tego znieść i zaczęli podsumować, składając łódź chrupiącą z lodu. Lokhmatov miał 11 okonia, Ageev miał 8 okonia plus trzy shchurenoks za 300, mam 7 okonów i to samo szczupak, co Ageev`s. Mimo to wszyscy byli zadowoleni: w końcu „oszukali” pierwszą część!

Pojechaliśmy do domu po solidnej drodze uchwyconej przez Frost i wysuszony przez wiatr.

A w przedziale od października do listopada temperatura spadła do minus 11 stopni i nadszedł upragniony czas pierwszej imprezy.

Artykuły na ten temat
LiveInternet